piątek, 30 grudnia 2016

Magiczne vintage

Uwielbiam styl vintage, te stare przedmioty mające w sobie historię i magię. Dlatego gdy tylko zauważyłam serwetki z takim motywem to od razu musiałam je mieć :) Powstały z nich zakładki i podkładki, którymi chciałam uszczęśliwić Ewę i mam nadzieję, że mi się udało😀



Znów wróciłam do decoupage i znów się w nim zatraciłam, czemu doba jest tak krótka!!! Już mam plany co będę robić po Nowym roku :) Chcę się jeszcze bardziej podszkolić w tej metodzie :)

Na koniec chciałabym Wam Wszystkim Życzyć Szczęśliwego Nowego Roku, oby ten Nowy nadchodzący obfitował w same piękne i niepowtarzalne chwile 💖💖💖

piątek, 23 grudnia 2016

Wesołych Świąt

Niech te święta spokój Wam przyniosą,
a radość chodzi za Wami krok w krok.
Niechaj dostarczą tyle optymizmu,
by starczyło na cały Nowy Rok :)
Wesołych Świąt



środa, 14 grudnia 2016

Pocztówki

Dziś na szybko, ale w końcu przyszła pora, aby z hafcików powstały pocztówki :)


 Z najlepszymi przyjaciółki :)

Urocza sówka :)

Powstały też inne pocztówki, zrobione metodą decupage, papiery zrobiłam sama, jak na pierwszy raz nawet dobrze mi wyszły :)


Na koniec słodki misio też się znalazł na pocztówce i to urodzinowej :)

piątek, 9 grudnia 2016

Miś

Właśnie skończyłam haftować drugą Merlin, więc prezent już gotowy, została mi tylko oprawa. Między Merlin powstał miś, który też poleci na pocztówkę, ale tym razem urodzinową. Hafcik przed zrobieniem konturów wygląda dziwnie, nawet kolory wyglądają jakby do siebie na pasowały



 Jak ja nie lubię robić backstich, zajmują mi więcej czasu niż wyhaftowanie całego wzoru, choć przyznam że bez nich było by po prostu brzydko. Jak widać warto się pomęczyć. Jak wy się odnosicie do backstich? Też ich nie lubicie jak ja, czy jest to wam obojętne?




Miś w całej okazałości :) Myślę, że kiedyś jeszcze sięgnę po inne misie z tej serii bo wyglądają słodko :)

wtorek, 6 grudnia 2016

Świąteczna sówka

Miała być pierwsza odsłona pawia, a wyszedł kolejny wzorek do pocztówki, mam nadzieję, że choć w tym roku wyrobię się z wszystkimi hafcikami i prezentami. Jeszcze tylko trzeba zrobić pocztówki i gotowe :) 

 
 

Dziś króciutko bo dopadło mnie choróbsko i głowa pęka, więc kończę. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)

wtorek, 29 listopada 2016

Marilyn Monroe

Między świątecznymi hafcikami powstała piękna twarz, miał być to prezent gwiazdkowy, ale tak się spodobał dla szwagierki, że został prezentem urodzinowym :) Bardzo fajnie i szybko haftowało się ten hafcik, lubię jednokolorowe motywy. 





Marilyn po oprawie prezentuje się dostojnie. Widzę wiele niedociągnięć w oprawie, ale nie będę o nich mówić i mam nadzieję, że nikt nie zauważy :) Z każdą nową oprawą idzie mi coraz lepiej, ale nie wiem czy zdecyduje się oprawić takiego kolosa jak paw.




 Muszę się też pochwalić bo skakałam ze szczęścia jak to dostałam. Mój małżonek wie, że oprócz haftu kocham książki i takim sposobem do domu zawitała cała saga "Burzy uczuć", aż 30 tomów, uwielbiam sagi bo ciężko się od nich oderwać.  A tak wspaniale wyglądają na półce :)



Dziękuję za odwiedziny i witam nowe osoby, które zagościły na blogu - rozgościcie się, oglądajcie i komentujcie :)

piątek, 18 listopada 2016

Świąteczne przygotowania

Na tamborek szybko wskoczył mały hafcik na święta, zamierzam zrobić z niego kartkę świąteczną. Kolory dobierałam sama bo wzór znalazłam gdzieś w internecie bez rozpiski mulin, ale tak mnie urzekł, że musiałam go wyhaftować :) W tym roku zabrałam się za świąteczne hafciki troszkę wcześniej, aby się ze wszystkim na spokojnie wyrobić :)



I zdjęcie w trakcie pracy, najpierw konturki, a później wypełnienie :)

Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze, które mnie motywują do dalszej nauki i pracy :)

czwartek, 3 listopada 2016

Na tamborku ... Paw

Długo się zastanawiałam co wyhaftować, jest tyle pięknych obrazów, tyle kolorów. Już prawie zdecydowałam się na jeden, ale stwierdziłam, że jednak nie będzie mi pasował do salonu. Drugi, który zamówiłam nie przyszedł, a Pan z którym się dogadywałam najzwyczajniej w świecie mnie "olał". I tak zostałam z niczym i bez pomysłu ... ale ale :) Przeglądając któregoś dnia czeluści internetu znalazłam obraz w którym się od razu zakochałam, poczytałam, poszukałam i okazało się że mam z nim gazetę, od razu zakupiłam muliny i zaczęłam pracować :) Przepraszam, za jakość zdjęć, ale moje oświetlenie w domu jest bardzo słabe :(


  Powstanie dostojny Paw, z gazety Haft Gobelinowy. Nie muszę chyba mówić, że to kolos i pewnie zajmie mi bardzo dużo czasu, ale już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę pierwsze efekty :) Tak powinien wyglądać po wyszyciu, ale myślę, że trochę będzie się różnił kolorystycznie bo już to widzę po mulinach. W gazecie nie pisało, jakimi nićmi był wykonany haf, więc wszystkiego dowiem się dopiero w trakcie pracy.


środa, 12 października 2016

Metryczka -finish

 I skończyłam:) Hafcik był pierwszym, który wyhaftowałam w tak szybkim czasie, choć na początku wydawało mi się, że będzie o wiele mniejszy, co w trakcie pracy okazało się zgubne.
 Teraz trochę prezentacji z zakończenia

 




 I efekt końcowy, bardzo mnie zadowala, tylko najgorzej, że źle wymierzyłam napis i trochę mi się przesunął w prawa stronę, a przez to musiałam kupić większą ramę i wydaje mi się jakby było krzywo, ale mam nadzieję, że ucieszy to osobę dla której metryczka ma być podarowana:)

wtorek, 27 września 2016

Miś

Maleństwo rośnie :) Gdy wcześniej chwaliłam się, że dzieciątko pali mi się w rękach, to teraz przy haftowaniu misia szło mi już bardziej opornie. Często musiałam zmieniać nitkę lub łączyć różne kolory, co spowolniało moją pracę. Chociaż wolę robić różnego koloru krzyżyki, niż jakbym miała robić backstitch. Miś w trakcie ubrania w krzyżyki :)


 Ten już zwarty i gotowy na podboje, ucieszyłam się że w końcu go ukończyłam, zostały mi już tylko ręczniki i napis



Tak prezentuje się w całości, tak cieszyłam się że mało mi zostało, a to jednak tylko połowa za mną :)
 

Poczyniłam też zakupy, aby w końcu wrócić do decoupage, muszę tylko zwieść do domu z powrotem cały sprzęt, który wywiozłam w trakcie remontu i będę zaczynała pracę. Postanowiłam jednak, że najpierw skończę haft, bo on jest na wczoraj :)

piątek, 9 września 2016

Maleństwo

Hafcik idzie jak burza, aż sama się dziwię, że tak szybko i aż tyle udało mi się wyhaftować :)
I powolno/szybkie efekty...





Maleństwo w całej okazałości. Zakochałam się w tym hafcie :)

Dziękuję, że jesteście ze mną, za wszystkie komentarze i miłe słowa, które codziennie motywują mnie do pracy :*

piątek, 2 września 2016

Dziecko

Dziecko powoli się tworzy, myślałam, że pójdzie mi szybciej, ale jak wiadomo inne obowiązki też wzywają. Muszę się jednak streszczać bo ma być to prezent dla koleżanki, która właśnie wczoraj urodziła maleństwo. 
Już pół kartki za mną i myślę, że reszta pójdzie jak z górki, jak na razie haft wyszywa mi się bardzo przyjemnie.



 I zbliżenie, z bliska nie wygląda tak ładnie bo nie widać, by kolory się zlewały, ale gdy patrzę na twarz tego dziecka, to aż ręce same palą się do następnych krzyżyków

P.S. Przepraszam, że na zdjęciach widać odbity tamborek, ale nie chce mi się za każdym razem go prasować, bo to trochę spłaszczy krzyżyki.
Dziękuję, że mnie nie opuściłyście i jesteście ze mną :*

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Powrót i maleństwo

Witam wszystkich

Nie było mnie trochę czasu, za co bardzo przepraszam. Zaniedbałam nie tylko swego bloga, ale również rzadko odwiedzałam wasze. Śpieszę od razu z wyjaśnieniami czemu tak się stało. Pierwszym i głównym powodem było to, że miałam remont w domu, na czas którego przeprowadziłam się do rodziców u których nie miałam dostępu do internetu :( Jak również przy całej przeprowadzce nie wiedziałam gdzie są wszystkie moje przybory do haftowania, nie było pomysłu, chęci i co najważniejsze czasu na xxxx, ale już wracam, pełna nowych pomysłów i energii. Przez ten czas jednak nie próżnowałam, zbierałam wzory, szukałam pomysłów i tak powstała kolejka obrazów, które będę haftowała. 

Zaczęłam od maleństwa leżącego na ręcznikach, wzór dostałam od dobrej duszyczki z fb. powoli pojawiają się pierwsze xxx


Przepraszam, za pogniecioną kanwę, ale zmieniałam tylko miejsce tamborka.
Mam nadzieję, że mnie nie opuściliście i jeszcze raz przepraszam za brak mojej osoby na blogu :)

piątek, 8 kwietnia 2016

Matka z dzieckiem - koniec

Dziś przychodzę do was na chwilę i od razu zmykam. Ukończyłam już matkę z dzieckiem i nawet podarowałam ją dla koleżanki :) Tak hafcik wygląda w całości


I z oprawą (przepraszam za jakość zdjęcia, ale było robione telefonem)

czwartek, 31 marca 2016

Matka z dzieckiem?

Nabrałam ostatnio ogromnej ochoty na jednokolorowe hafty, bardzo przyjemnie się je robi i oczywiście szybciej bo nie trzeba zmieniać koloru nitki. Takim sposobem na tamborek wskoczył nowy hafcik, który ma być prezentem dla koleżanki, która zawsze chciała mieć taki u siebie na ścianie :)
Po pierwszych zmaganiach powstało prawie połowę



Teraz kwestia co będzie na tym obrazie: matka z dzieckiem? czy Maryja z małym Jezusem? Dla mnie jest to bardziej matka z dzieckiem, ale inni twierdzą właśnie odwrotnie, a jak wy myślicie co bardziej do niego pasuje?

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, które motywują mnie wciąż do nowej pracy. Dziękuję, że jesteście za mną :)

wtorek, 22 marca 2016

Kurczaczek i pocztówki

Nie wyobrażam sobie świąt bez kurczaczków, baranków i oczywiście jajeczek :) Tak powstał kurczaczek, który zamierzam wykorzystać do kartki Wielkanocnej :)


Wszystkie stworzone pocztówki są już u właścicielek, więc mogę pokazać nad czym pracowałam :)



Pocztówka z kurczaczkiem poleciała do Ani :)



Wyklejane jajko do Ewy:)
 

Dla Magdy natomiast powędrowały kurczaczki w koszyczku :)