Dawno mnie nie było, oj dawno, zawsze sobie obiecuję, że się poprawię, a wychodzi jak zawsze.
Dziś chciałabym wam pokazać obraz ślubny, jaki przerabiałam dla znajomych, sama osobiście go nie wyszywałam, ale trochę się przyczyniłam do jego powstania :)
Tak zdjęcie wyglądało przed wyszyciem tylko para młoda patrzała się nie do obiektywu tylko na wprost (nie mogę znaleźć odpowiedniego zdjęcia)
Tak wygląda po wyszyciu :) Przepraszam za jakość zdjęć bo mój sprzęt zaniemógł :( W rzeczywistości ten obraz wygląda inaczej tzn. ładniej, chyba jednak to wina aparatu, ale ogólny zarys który chciałam pokazać to widać :)
Już niedługo zabieram się za swój obraz ślubny, zaczęłam go bardzo dawno temu, ale po 2 kartkach zostawiłam, czemu? Tego sama nie wiem, w następnej odsłonie postaram się pokazać na jakim etapie jestem.
P.S. Zdjęcia umieściłam za zgodą znajomych :)
wow, jesteś niesamowita! dla mnie to nieosiągalne :o jakie wierne odwzorowanie!
OdpowiedzUsuńMoja zasługa jest w tym mała, przyczyniłam się tylko do powstania obrazu, a haftował ktoś inny :)
UsuńPrzerobic takie zdjecie, to wcale nie mala praca. Wykonalas super robote i haftujaca osoba tez :).
OdpowiedzUsuńpiekny haft :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczyniami - Ty i osoba haftująca wspaniale się uzupełniłyście i efekt Waszej pracy jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod wcześniejszymi komentarzami. I podziwiam osobę wyszywającą: ogrom pracy.:)
OdpowiedzUsuńPiękna i pracochłonna praca:) Też marzę o swoim portrecie ślubnym. Póki co powstaje dla nas pamiątka ślubna, która już dziś ( mam nadzieję) na blogu:) Pozdrawiam i dziękuję za wizyty u mnie:) Postaram się wpadać częściej:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Ile na ile ma krzyżyków?
OdpowiedzUsuń300 x 250 i 78 kolory:)
UsuńJeeej ... cudowne to jest . Ja nie dałabym rady zrobić czegoś takiego . Podziwiam Cię za cierpliwość do takich robótek ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mylittlelifex3.blogspot.com/
Piękny!!!
OdpowiedzUsuń