wtorek, 26 maja 2015

Dawno, dawno temu ...

Dziś niestety nic o wyszywaniu. Weekend szybko minął, a ja nie miałam ani chwili, żeby zrobić nawet parę xxx, więc nie mogę się niczym pochwalić, ale, ale.
Byłam u rodziców na wsi i jakoś wzięło mnie na robienie porządków i znalazłam tyle cudów, pamiętników i wspomnień :) Najbardziej mnie jednak urzekło pudełeczko jakie zrobiłam bodajże w podstawówce, choć do decoupage mi daleko, to jednak bardzo mi się spodobało i nie miałam serca go wyrzucać, więc przywiozłam je do domu. Pamiętam, że jak byłam młodsza bardzo lubiłam wycinać wszystko z gazet i zbierać różne artykuły :)






Tak właśnie prezentuje się moje znalezisko, już trochę poplamione i porysowane, ale swoje lata w końcu ma. Czy wy też czasami robicie porządki i odnajdujecie rzeczy o których nie mieliście pojęcia?:)

piątek, 22 maja 2015

Ciąg dalszy zmagań :)

Dziś nie zamierzam się zbytnio rozwodzić, ponieważ słońce za oknem więc zamierzam poświęcić czas i zrobić trochę wiosennych zdjęć.

Przez ten tydzień udało się trochę więcej wyszyć, niebo poszło szybko bo było mało kolorów, reszta trochę mozolnie, ale rezultaty są. Jedną tylko noc zarwałam, ale to temu, że tak się wciągnęłam to nawet nie zauważyłam która jest godzina.

Moje postępy :)











I tak kolejna kartka za mną. Przepraszam, że zawsze pokazuję swoje postępy na tamborku, ale zawsze jest mi szybciej, niż żebym za każdym razem musiała wyciągać materiał i znów go naciągnąć, a że mam krzywy tamborek więc tego nie robię. W końcu muszę się zaopatrzyć w nowy, ale to niedługo :)

poniedziałek, 18 maja 2015

Dalsze Wodospadowe krzyżyki

Idzie mi szybciej niż myślałam, choć weekend zapowiadał się leniuchowo i że nie zrobię ani jednego krzyżyka, a okazało się, że praca sama się w rękach paliła :)




 Chciałam jeszcze wstawić domek, ale niestety coś się nie wgrywa :( więc pokarzę to na całym wzorze bez zbliżenia, na specjalne życzenie Lawendowej Krainy Robótek :)



Jeszcze trochę przede mną, ale się nie poddaję, ponieważ jak najszybciej chcę skończyć ten wzór, który ma być prezentem dla rodziców. Wiem, że im się na pewno spodoba bo w końcu mama sama sobie go wybierała. Trochę na niego już czeka bo tak jak pisałam, leżał on odłożony przez dwa lata. Teraz postanowiłam, że nie zacznę niczego innego póki nie skończę tego obrazu :) Choć mam zaczętego tygrysa i swój ślubny obraz, ale o tym opowiem z czasem. Może i się pochwalę, w którym momencie utknęłam, a aż strach się przyznawać, bo jest to sam początek.

I dalej weekendowe szaleństwo :)





I tak o to kolejna kartka za mną :) Teraz przechodzę do nieba, a dokładniej gór, jakoś ciężko będzie mi szedł ten kolor, bo to właśnie nim się zraziłam i nie wyszywałam przez długi czas.
I to byłoby na tle moich xxx :) Miłego dnia kochani :)

czwartek, 14 maja 2015

Wodospad c.d.

Moje dalsze postępy z Wodospadem ruszają powoli, a może i szybko, staram się staram, a i mam dobrą motywację :)




Teraz będę przechodziła na stronę obok i zaczynała niebo i domek. Tu zostawię tak jak jest bo i tak już weszłam na  następne strony na dole. Nie wiem czemu, ale jak wyszywam całymi stronami to później odznaczają mi się strony, tzn. zarys stron i później przy całości wygląda jakby cały obraz był podzielony na kartki. Dlatego zawsze staram się skończyć jeden kolor jak jest w ciągu i tak wchodzę często na następne strony, które kończę dużo później.

Zauważyłam na jednym blogu tusalowy słoiczek :) Nie wiedziałam nawet, że coś takiego istnieje i bardzo mi spodobał się ten pomysł i również postanowiłam zrobić sobie taki :) Nie będzie w hafty bo tak jak wypominałam nie lubię wyszywać małych obrazków, ale postanowiłam jakoś go ozdobić. Niestety w decoupage nie mam talentu, ale coś nakleiłam, jeszcze zostało mi tylko przyszyć koronkę, a całość prezentuje się tak :) Nawet króliczek załapał się do zdjęcia :)




wtorek, 12 maja 2015

Zakładka

Bardzo rzadko wyszywam coś małego, nie kręcą mnie takie małe hafciki. Wolę porządne kolosy lub trochę mniejsze wzory. Zdecydowałam się jednak wyszyć zakładkę do książki, tak w między czasie między Wodospadem, na rozluźnienie.

Wiadomo, że książki to moja druga miłość więc kartki byłyby puste bez ładnej, porządnej zakładki :)




I teraz nawet książka wygląda inaczej, jakby brakowało jej jakiegoś elementu. Znalazłam go i naprawiłam błąd :)



Szukam obecnie wzoru, aby wyszyć zakładkę właśnie w książki :)

Popełniłam również jeden błąd, a dokładniej za laminowałam całość, co w rezultacie dało spłaszczone krzyżyki. Bardzo chciałabym, by zakładka się nie brudziła i nie strzępiła, a przez to cały jej urok jakoś się spłaszczył. Choć mi się podoba to jednak następnym razem, tylko postrzępię brzegi lub włożę ją w same pass partout

poniedziałek, 11 maja 2015

Wodospad

Wodospad zaczęłam wyszywać 2 lata temu, po wyhaftowaniu gór i szczytu zostawiłam to i tak leżał on i leżał. Właśnie tyle miałam wyszyte, gdy wyciągnęłam to dzieło niedawno i postanowiłam, że je skończę :)


Po wyszyciu będzie wyglądał tak:



Miałam wyszyte 3,4 i 5 stronę, teraz wyszywam dalej. Strona 6 już również za mną, bardzo ładnie te drzewa wyszły.




To są moje postępy tygodniowe, chcę jak najszybciej skończyć ten wzór, aby zacząć Aniołka :)

niedziela, 10 maja 2015

Nowe nabytki

Przeglądając ostatnio Coricamo natrafiłam na pewien wzór, wystarczyło jedno spojrzenie i przepadłam, po prostu się zakochałam, więc i go zamówiłam :)

Tak prezentowała się przesyłeczka, która przyszła do mnie już w piątek, ale z racji tego że byłam u rodziców na wsi, chwalę się dopiero teraz :)



Taką zawierało zawartość :)




Wzór dziewczynki Aniołka, już nie mogę się doczekać kiedy go zacznę haftować, jak na razie muszę skończyć Wodospad, jutro umieszczę post, w którym momencie jestem, a jeszcze trochę mi zostało.
Dodatkowo zamówiłam sobie nożyczki, ponieważ te które mam już strzępią mi nitkę bo mój ślubny zawsze nimi coś tnie.

czwartek, 7 maja 2015

Witam wszystkich :)



Witam wszystkich, którzy będą chcieli zajrzeć na mojego bloga. Na początku opowiem troszkę o sobie i co będzie można znaleźć na tym blogu :)


Nazywam się Sylwia i w moim życiu pasji nie brakuje, a wolny czas staram się rozdzielić na je trzy, czyli na czytanie, wyszywanie i fotografowanie.


Wyszywam od 10 lat, a może i dłużej, bo kto zliczy te latka co lecą. Najbardziej lubię postacie, zwierzęta i pejzaże, nie przemawiają do mnie tylko kwiaty, ale nawet i ten nie jeden wzór mam już za sobą, czym zamierzam się pochwalić za jakiś czas. Dla mnie wyszywanie jest jak poezja, jak budowanie czegoś od początku, gdzie wystarczy czysta kanwa, igła i mulinka, a później powstają cudowne obrazy. Wyszywać nauczyła mnie bratowa, która przyjeżdżając jeszcze jako panienka do mojego brata, wyszywała konia. Piękny był to wzór, a że nigdy nie widziałam wcześniej, że można robić takie cuda poprosiłam ją by i mnie tego nauczyła i właśnie tak zaczęła się moja przygoda :)


 Oto moja pierwsza wyszyta praca, na której się uczyłam, było dużo potu i prucia :)





Czytam, zbieram, pochłaniam :) Jestem zapalonym książkoholikiem, który ma manie czytania i kupowania książek. Lubię każdy rodzaj literatury oprócz horrorów i książek historycznych. Więc czasami napiszę o jakiejś ciekawej książce, która mi się spodobała lub nie.


Staram się każdą wolną chwilę dzielić między książki i wyszywanie, szkoda że nie można robić tych obu rzeczy razem, choć są audiobooki, ale uwielbiam czuć ciężar książki w ręku i móc wciągnąć jej zapach w nozdrza.


Fotografia? Kto z nas nie lubi robić zdjęć. Ja robię to dla wszystkiego i wszystkich co się rusza i dla tych nieruchomych również. Gdzie ja tam mój aparat, nierozłączna para i miłość mojego życia.


Zapraszam na mój blog, gdzie powyszywamy i poczytamy, a na koniec zrobimy dla tego wszystkiego zdjęcia :)