niedziela, 24 stycznia 2016

Nitkowe porządki

Postanowiłam w końcu wziąć się za siebie i zrobić porządki z nitkami, które walały się w różnych pudełkach, a jak musiałam  znaleźć konkretny kolor to szukałam go bardzo długo. Z racji też tego, że dostałam od Mikołaja pudełko na mulinę postanowiłam, że w Nowym Roku zacznę porządki i tak też się stało. Z niemałej kupki muliny w końcu nastał porządek, co mnie najbardziej zdziwiło, że wyszło tylko jedno pudełeczko. Moim marzeniem jest mieć wszystkie kolory muliny, poukładane ładnie w pudełku tak ja te:)




czwartek, 14 stycznia 2016

Myszkowa puszeczka

Dziś będzie krótko bo mam tylko małą rzecz do pokazania, choć długo myślałam czy ją w ogóle pokazać, ale chociaż pokażę wam jaki popełniłam błąd. Na szybkiego powstała puszka na kredki dla mojej siostrzenicy,  która uwielbia myszkę miki., tylko że źle dobrałam kolory i w niektórych miejscach wzór zlewa się z farbą, co mi się bardzo nie podoba, ale już nie chciało mi się tego poprawiać, a dla małej spodobała się taka jaka wyszła.



niedziela, 10 stycznia 2016

Półka decoupage

Witam wszystkich w Nowym Roku, mam nadzieję że dla każdego z was zaczął się dobrze:)

Jak wiadomo moją wielką miłością poza rękodziełem są książki :)  Zbieram, kupuję, czytam i je kocham. W mojej pracy bywa tak, że dostaję stare egzemplarze, z racji tego że w bloku nie mam na nie miejsca, muszą być w pracy i właśnie temu potrzebowałam na nie półki. I ją dostałam, ale w takim stanie, że jak ją zobaczyłam pomyślałam że nadaje się tylko na śmietnik, ale na szczęście szybko zapaliła się lampka że można ją ładnie ozdobić i tak zaczęła się moja misja :) Żałuję tylko, że nie zrobiłam zdjęcia jak półka wyglądała przed ozdobieniem, ale za to uwieczniłam jak wygląda teraz.

 


Bardzo długo polerowałam ją papierem ściernym, drewno było bardzo ciężkie do obróbki. Nałożyłam też dużo warstw farby, a i tak nie udało mi się ukryć dokładnie napisów, które były wytłoczone, temu w stokrotkach namalowałam serduszka bo tylko tak udało mi się ukryć napis (nawet szorowanie i 4 warstwy farby ich nie zakryły)


Na koniec wszystko  polakierowałam, aby na półkach wyciągnąć piękny brązowy kolor drewna. I tak mam teraz półkę na książki, które uniknęły wizyty na śmietniku. Nie jest to arcydzieło, ale jak przypomnę sobie jak wyglądała ona na początku to teraz jest naprawdę ładna :)


 P.S. Na górze jest zwykła deska, która nie ma nic wspólnego z półką, ale nie miałam na czym położyć ozdób świątecznych :)