Kolejny raz na troszkę zniknęłam, ale to dlatego że wciąż powstawało u mnie coś nowego, a czas gonił nieubłaganie. Na tamborku miałam hafcik dla przyjaciółki, która jakiś czas temu urodziła śliczną kruszynkę. Powstał więc obraz, z tej właśnie okazji.
Haftowało mi się go dość szybko, choć łączenie pojedynczych nitek różnego koloru było czasami męczące bo wciąż mi się plątały i wiązały supełki. Efekt jednak jest tego warty bo dzięki temu ładnie zakreśla się koronka w czapeczce jak również kocyk na którym leży dzieciątko wydaje się mięciutki :)
Oprawiałam sama, a z każdym kolejnym obrazem wychodzi mi to coraz lepiej :)
P.S. Przepraszam, że nie wysłałam do żadnej z Was kartki na święta. Niestety trafiłam do szpitala i nie byłam w stanie ani zrobić, ani wysłać żadnej kartki. Dziękuję natomiast za kartki, które otrzymałam od Was :)
Ściskam Was bardzo serdecznie :)
Ale super wzór! Naprawdę szybko się go wyszywało? Wygląda na pracochłonny (czapeczka i futerko). Gratuluję, piękny haft.:)
OdpowiedzUsuńWyhaftowanie zajęło mi 2 miesiące, choć to prawda futerko i czapeczka czasami dawały w kość :)
UsuńGenialną metryczkę przygotowałaś!!!
OdpowiedzUsuńCzy możesz zdradzić gdzie nabyć ten wzór? Co prawda przestałam krzyżykować, ale na takie cacko może się skuszę...
Pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ładny haft i przepięknie oprawiony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna i starannie wykonana metryczka.
OdpowiedzUsuńPrześliczna metryczka :) I uroczy prezent na lata :)
OdpowiedzUsuńpiękny haft i świetnie oprawiony!
OdpowiedzUsuńAleż piękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńps. mam nadzieję, że ze zdrówkiem już lepiej...
Mam nadzieję, że to nic poważne, i że już jesteś w pełni zdrowa! Metryczka niesamowita, bardzo bardzo piękna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna metryczka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń