wtorek, 18 czerwca 2019

Kobieta wiking

Na tamborek wskoczyła waleczna kobieta co żadnego chłopa się nie boi :) Jak zobaczyłam ten wzór od razu uśmiech pojawił się na twarzy i wiedziałam, że muszę ją komuś wyhaftować na pamiątkę ślubu. I tak nadarzyła się okazja -  ślub przyjaciółki. Od razu przygotowałam materiał i zaczęłam haftować. 



Pora na coś czego nie lubię w haftowaniu czyli backstitch, choć wiem że dzięki nim praca nabiera wyrazistości i ładniej wygląda. To jednak za nimi nie przepadam.




Teraz pora na dorobienie kawalera dla tej uroczej pani.
Ściskam Was serdecznie  :)